Powiedzmy jasno: to nie był gest wielkoduszności, poryw serca wzruszonego losem Skazańca. Szymon został przymuszony, aby nieść Krzyż Jezusa.
Ile w tym nadziei! Bóg ma niezliczoną ilość dróg, którymi wychodzi mi naprzeciw . Do spotkania z Szymonem wykorzystał rzymskich żołnierzy, którzy go przymusili, by pomógł Jezusowi. Bez nich nie podszedłby do Niego.
Panie, Ty widzisz jak oporne bywa moje serce, jak w drodze do Ciebie zwalniam i robię uniki. Przymuś mnie czasem to tego dobra, na które jeszcze mnie nie stać z własnej inicjatywy. I pomóż rozpoznawać nawet najdziwniejsze drogi Twojego przychodzenia.
Zobacz także wcześniejsze:
stacja I
stacja II
stacja III
stacja IV