Świętujemy Uroczystość św. Benedykta, patrona Europy. Jak dobrze jest sobie przypomnieć, że Europa, choć wydaje się dziś wyjątkowo pogubiona i poplątana, ma w Niebie orędowników, a wśród nich także św. Benedykta. Do niego więc się kierujemy, by umocnić nadzieję. Skoro w swoich trudnych czasach znalazł sposób na dobre, Boże życie, to i nam ma co podpowiedzieć.

Jeśli dziś szukamy wzorów do naśladowania, opat z Monte Cassino to właśnie chce nam podpowiedzieć: „Bądź sobą, wykonuj dobrze swoją pracę, nie zmieniaj innych, ale sam czyń pokutę za swoje grzechy. Wówczas świat wokół ciebie stanie się błogosławiony”.

Pan Bóg daje wyjątkowych ludzi na wyjątkowe czasy. Cóż z tego, że są ukryci, mało się o nich wie – są jak ziarno w ziemi i czekają na sposobny czas, by wydać owoc… Kiedy ludzie w Europie u schyłku antyku zadawali sobie pełne niepokoju pytania o jutro, Bóg natchnął Benedykta z Nursji, aby wybrał życie mnisze, z czasem został opatem, ojcem wspólnoty. Cóż w tym niezwykłego, przecież wielu uczyniło to przed nim i po nim? W czym tkwi szczególność św. Benedykta, wyjątkowość tak wielka, że skłoniła bł. Pawła VI do ogłoszenia go patronem Europy? (Warto przypomnieć, że Benedykt generalnie patronuje trudnym czasom, np. papież Benedykt XV przybrał to imię, zaczynając pontyfikat na początku I wojny światowej).

Siłą Ojca mnichów zachodnich jest jego zwyczajność… Był po prostu mnichem, po prostu opatem, wykonywał poważnie swoje obowiązki. Jeśli dziś szukamy wzorów do naśladowania, opat z Monte Cassino to właśnie chce nam podpowiedzieć: „Bądź sobą, wykonuj dobrze swoją pracę, nie zmieniaj innych, ale sam czyń pokutę za swoje grzechy. Wówczas świat wokół ciebie stanie się błogosławiony”.

Fragment książki o. Szymona Hiżyckiego OSB Słowo jest blisko ciebie. Refleksje wokół czytań liturgicznych