W poniedziałek miałyśmy wyjątkową okazję gościć w naszym Domu misjonarza z Chin. Jest nim o. Ireneusz Dampc OMI, pochodzący z Jastrzębiej Góry. Odwiedził nas przy okazji pobytu w rodzinnych stronach. Opowiadał nam o tym, jak trafił do tego dalekiego (geograficznie i kulturowo) kraju, jak wygląda jego praca misyjna wśród tamtejszej ludności i z jakimi niemałymi problemami borykają się tam chrześcijanie. Msza święta sprawowana wyłącznie w prywatnym mieszkaniu, które trzeba często zmieniać, brak możliwości jawnego duszpasterstwa, podsłuchy i kontrola nawet prywatnych kontaktów, biskupi mianowani przez partię, to dla chińskich katolików codzienność. W tak trudnych warunkach wiara rodzi się z trudem, ale jest przeżywana gorliwie, poważnie, jest naprawdę sprawą życia.

O. Ireneusz dzielił się też z nami opowieściami o żmudnej nauce języka chińskiego, o historii i mentalności chińczyków, a także o specyficznej chińskiej kuchni, w której w menu znajdują się także psy i koty…

Spotkanie uwieńczyła wspólna Eucharystia w naszej kaplicy, sprawowana w nieco misyjnym klimacie. Ogarniamy modlitwą Kościół w Chinach, posługę o. Ireneusza, jego parafian i wszystko, z czym borykają się na drogach wiary.