Przeżywamy Uroczystość świętego Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. To wyjątkowy Święty, którego na kartach Biblii charakteryzuje m. in. to, że nie zapisano ani jednego jego słowa. Czy to znaczy, że nie miał nic ciekawego do powiedzenia? Raczej wątpliwe; mógłby naprawdę wiele opowiedzieć o swoich dylematach, gdy odkrył, że Maryja spodziewa się Dziecka; albo o tym, jakim trudem była podróż do Betlejem tuż przed narodzinami Jezusa; czy o tym jak nagle trzeba było uciekać do Egiptu i ułożyć tam sobie na jakiś czas życie, nie będąc do tego zupełnie przygotowanym, albo o tylu codziennych, zwykłych sprawach, które przeżywał w obecności Jezusa i Maryi. Wiele mógłby Józef opowiedzieć, a jednak milczy. Tak bardzo zasłuchał się w Boże Słowo, które stało się Ciałem i trafiło pod jego opiekę, że szkoda było czasu na mówienie. Tyle możemy się od niego nauczyć!

Ktoś zauważył, że św. Józef na ikonie, która w Roku św. Józefa zawisła w naszej kaplicy, trzyma w ręku zwój Tory, choć zazwyczaj w tym miejscu umieszcza się lilię – symbol czystości. Można odczytać w tym symboliczne znaczenie: zasłuchanie w Boże Słowo owocuje czystością serca.

Zasłuchajmy się więc wraz ze świętym Józefem w to Słowo, abyśmy doświadczyli, jak w naszym życiu staje się Ciałem i oczyszcza nasze serca.