Już za kilka godzin przed Najświętszym Sakramentem będziemy dziękować Panu Bogu za kończący się rok. Tak wiele się w nim wydarzyło, tak niespodziewanie się potoczył. Pan jednak nie zostawił nas ani na chwilę. Ani jedna sekunda z tych 365 dni nie upłynęła bez Jego pełnej miłości obecności. Jemu zawierzamy ten nowy, 2021. – pełen tajemnic, znaków zapytania. Jaki będzie? Nikt z nas nie wie, dlatego właśnie bardzo potrzebujemy, żeby Pan wziął go w swoje ręce. I Jego Matka, którą Kościół u progu tego nowego czasu stawia nam przed oczy. Niech oręduje za nami.

Kochani, w ten wieczór będziemy ogarniać modlitwą także Wasze sprawy, troski, stając przed Panem niejako w imieniu tych, którzy są zamknięci na kwarantannie, chorzy, samotni, zalęknieni. Niech Dobry Bóg weźmie nas wszystkich w swoje ręce.