Wraz z całą Europą czcimy dziś św. Benedykta, jej patrona. Dla nas to oczywiście Ojciec, Założyciel, Autor Reguły. Papież Paweł VI docenił jednak jego znaczenie nie tylko dla – jakby nie patrzeć – wąskiej grupy ludzi, jakimi są mnisi i mniszki, ale dla całego europejskiego kontynentu. Bo ta wąska grupa specyficznie żyjących ludzi, choć ukryta, wywarła wpływ sięgający daleko poza granice klasztornej klauzury, pociągając, zarażając wielu ludzi, spragnionych życia na głęboko założonych fundamentach wiary, Ewangelii, samego Chrystusa. Może to i wskazówka na dziś, gdy obserwujemy zwiększone zapotrzebowanie na to, co dla ducha najbardziej podstawowe, bez szczególnych atrakcji, ale dające życiu wyraźmy smak.
Święty Benedykcie, wypraszaj nam łaskę tak głębokiego zakorzenienia w Chrystusie, byśmy mogli owocować i pociągać do Boga tych, którzy stają na naszej drodze.
Gdy nadszedł koniec dawnego porządku
I nowa ziemia rodziła się w bólu,
Stanąłeś, ojcze, na czasów granicy,
By chronić dobro.
Posłuszny mocy Bożego wezwania
I do proroków podobny natchnieniem,
Poszedłeś drogą pokory i ładu
Pańskiego Prawa.
Dla wielu ludzi spragnionych pokoju
Przez własne życie przykładem się stałeś
Szukania Boga i Jego miłości
We wszystkich braciach.
I dzisiaj także przychodzi nieznane,
A świat jest pełen zamętu i kłamstwa;
Za twą przyczyną niech Pan nas zachowa
Od zła i błędu.
Najświętszej Trójcy niech będzie podzięka
Za Benedykta i jego naukę;
Niech Ojcu z Synem i Duchem jedności
Rozbrzmiewa chwała. Amen.
(z Liturgii Godzin)