Rodzina Benedyktyńska obchodzi uroczystość swojego ojca – św. Benedykta, a cała Europa – święto Patrona. O życiu św. Benedykta nie zachowało się wiele wiadomości. Piętnaście wieków między naszymi i jego czasami to duża odległość, nic więc dziwnego, że dziś mamy do dyspozycji zaledwie dwa teksty o nim: Regułę i II księgę Dialogów papieża Grzegorza Wielkiego. Jednak choć tyle się na świecie zmieniło, wciąż przemawiają one do nas z niezwykłą siłą – siłą ducha św. Benedykta, całkowicie oddanego Bogu i Jego dziełom. O Regule, która tak bardzo wpłynęła na kształtowanie się duchowego oblicza Europy i tylu ludzi różnych stanów, można wiele mówić i pisać i wciąż odkrywać coś nowego. Ale także Dialogi przekazują nam wielką mądrość, choć nieco ukrytą w charakterystycznej dla średniowiecza formie literackiej, lubującej się w opisach cudów i niezwykłości.

W rozdziale XXVIII autor opowiada o tym, jak w czasie głodu przybył do klasztoru św. Benedykta subdiakon Agapit, który prosił o nieco oliwy. Mimo, że głód zajrzał i do klasztoru, Benedykt natychmiast polecił spełnić prośbę dać Agapitowi oliwę. Jednak mnich, który miał wykonać polecenie, nie zrobił tego. Gdy Benedykt się o tym dowiedział, rozgniewany kazał wyrzucić szklaną butelkę przez okno. Choć upadła na skały, nie rozbiła się i została oddana Agapitowi. Gdy Benedykt wraz z braćmi pogrążyli się w modlitwie, stojąca obok nich pusta beczka w cudowny sposób napełniła się oliwą, że aż się wylewało.

Wydarzenie to oprócz ukazania cudotwórczej mocy, działającej przez św. Benedykta, ukazuje też jego szczególny rys: całkowite zaufanie Bogu i Jego Opatrzności. Tak bardzo był przekonany, że dobry Bóg troszczy się o niego i jego braci, że miał siłę zatroszczyć się o innych, choćby ryzykując własnym niedostatkiem. Czyż ten, kto ma Boga za Ojca i wierzy, że jest to najlepszy Ojciec na świecie, może wątpić w to, że „wie Ojciec wasz niebieski, że tego wszystkiego potrzebujecie” (Mt 6, 32).

Święty Benedykcie, wypraszaj nam taką ufność w Bogu, która uwalnia z lęku o siebie. Byśmy byli przekonani, że nieustannie jesteśmy w Jego rękach i On nie pozwoli, byśmy ponieśli szkodę. Byśmy cię naśladowali i z wolnym, radosnym sercem szli ku tym, którzy są obok nas i przekazywali im Bożą miłość. Nie tylko słowami.