Cieszymy się, gdy jest ciepło i świeci słońce, ale… Już od kilku miesięcy w naszej okolicy nie było porządnego deszczu. Cierpią na tym kwiaty, warzywa, a i ludziom nie jest łatwo w otoczeniu spękanej ziemi, wyschniętej trawy i pyłu. Modlimy się o deszcz.

Ta aura przypomina też o tym, jak biedna jest dusza człowieka, gdy zamyka się na deszcz Bożej łaski i próbuje ufać tylko swoim siłom. Niech więc to pragnienie – zewnętrzne i duchowe, będzie zachętą, by wołać z głębi serca do jedynego Dawcy życia.

„Boże, mój Boże, szukam Ciebie
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą,
jak ziemia zeschła i łaknąca wody.”
Ps 63, 2