„Nie płaczcie nade Mną, płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi. (…) Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym? ”

Nie chodzi o to – albo nie tylko o to – by się wzruszać bezmiarem cierpienia Jezusa. On mimo udręczenia i poniżenia pozostał zielonym drzewem, bo cały zakorzeniony był w Ojcu. Prawdziwie godny pożałowania jest ten, kto zachowując nawet zewnętrznie niezły wizerunek, wewnętrznie usycha.

Jezu, naucz mnie płakać nad moją nędzą, nad moim uporem w budowaniu na piasku i własnych pomysłach. Chcę na nowo zapuścić w Tobie korzenie i czerpać z Ciebie życie, by moje gałązki się zazieleniły.


Zobacz także wcześniejsze:
stacja I
stacja II
stacja III
stacja IV
stacja V
stacja VI
stacja VII