2 listopada to dzień poświęcony szczególnej pamięci tych, którzy wyprzedzili nas w drodze do wieczności. Ogarniamy ich serdeczną modlitwą, wspominamy odwiedzając cmentarze. Wiele z tych wspomnień budzi w sercu ból tęsknoty. Tak byśmy chcieli, by dalej byli z nami, tak jak kiedyś. Tęsknota mówi nam, że te osoby były dla nas ważne, że relacje z nimi były dla nas skarbem. I dobrze, bo gdyby byli mało ważni, to ich odejście nie poruszałoby tak serca. Możemy więc tę tęsknotę przekuć na wdzięczność, radość (nawet jeśli przez łzy) z tego, że zostaliśmy obdarowani pięknymi relacjami, że Pan Bóg postawił na naszej drodze osoby, które coś pięknego wniosły do naszego życia. Modląc się za nich możemy dziękować im i Bogu za to, że byli dla nas darem.
A my modlimy się wśród grobów naszych sióstr. Tych, które przed nami uwielbiały Pana Boga swoim życiem zakonnym i poprzedziły nas w drodze do Nieba. Ogarniamy modlitwą też wszystkich naszych bliskich i poleconych naszej modlitwie, których groby są daleko. Obyśmy się kiedyś wszyscy spotkali w Niebie.


