Był czas kiedy pośród różnych posług we wspólnocie mniszek np. hebdomadarka, zakrystianka, furtianka czy infirmerka, była też i homiliantka. Najkrócej mówiąc funkcja ta miała charakter liturgiczny i polegała na wygłaszaniu przez wyznaczoną przez matkę Ksienię siostrę krótkiego komentarza do Ewangelii podczas III nokturnu Godziny Czytań. Nazywano ten komentarz „homilią”, ale bardziej w sensie zwyczajowym niż ścisłym (liturgicznym).

Siostra Małgorzata Borkowska OSB opisała urząd homiliantki we wstępie do książki swojej współsiostry Hieronimy Jemielewskiej OSB Marana Tha, gdzie między innymi wyjaśnia, iż homiliantka miała do wyboru: albo sama przygotować stosowny tekst, albo wybrać coś z bogatej już literatury komentarzy biblijnych. Trwało to przez jakieś kilkanaście lat, po czym z homilii w chórze zrezygnowano w ogóle, bo i tak słuchało się jednej podczas Mszy św. konwentualnej, drugiej na sumie parafialnej, trzeciej przez radio…

Tomiki Marana Tha oraz Jednego potrzeba, które niedawno zostały opublikowane przez naszych braci – Benedyktynów tynieckich, zawierają takie właśnie „homilie” niegdyś wygłoszone do naszej wspólnoty przez siostry Małgorzatę i Hieronimę .

s. Małgorzata Borkowska OSB i s. Hieronima Jemielewska OSB (Opactwo Benedyktynek w Żarnowcu na Pomorzu)

Więcej możecie na ten temat usłyszeć w materiale przygotowanym przez pana Jacka Zelka z Wydawnictwa TYNIEC.


Zobacz także: