Bóg w tajemnicy Wcielenia przyjął nasze ludzkie ciało i od tej pory już na zawsze jest ono Jego Ciałem, z Nim wstąpił do Nieba i zasiadł po prawicy Ojca. Możemy powiedzieć, że z krwi i kości jest jednym z nas. Tak bliski.

W Eucharystii karmi swoim Ciałem nasze dusze, dzieli się z nami swoim Bożym życiem, tak, że dostępujemy zaszczytu, od którego aż się w głowie kręci.

Z tej radości, z tego zachwytu, w dzisiejszą Uroczystość jest wynoszony na ulice, pomiędzy bloki, place zabaw i sklepy, żeby wyśpiewać radość tej bliskości, głosić całemu światu, jakim darem został obdarzony.

A my w tym czasie, zgodnie z naturą naszego powołania, pozostajemy z Nim w ukryciu naszej kaplicy, adorując Go i uwielbiając. I tak Kościół – jedno Ciało, choć składa się z różnych członków – cieszy się wybraniem na Bożą Oblubienicę. Ale to są takie sprawy, że się w głowie nie mieści. Można tylko uklęknąć i trwać przed Nim.