Homiliantka. Mniszka na ambonie?

Był czas kiedy pośród różnych posług we wspólnocie mniszek np. hebdomadarka, zakrystianka, furtianka czy infirmerka, była też i homiliantka. Najkrócej mówiąc funkcja ta miała charakter liturgiczny i polegała na wygłaszaniu przez wyznaczoną przez matkę Ksienię siostrę krótkiego komentarza do Ewangelii podczas III nokturnu Godziny Czytań. Nazywano ten komentarz „homilią”, ale bardziej w sensie zwyczajowym niż ścisłym (liturgicznym). (więcej…)

O cichszym zamykaniu drzwi… Siostra Małgorzata Borkowska OSB o Ośmiu błogosławieństwach Jezusa

Jak dostrzec prawdziwe piękno świata? Jak odnaleźć w nim swoje właściwe miejsce? Jakie jest ostateczne przeznaczenie naszego życia?

Zapraszamy Was do wyruszenia wraz z naszą siostrą Małgorzatą Borkowską OSB w duchową drogę na Górę Błogosławieństw, by na jej szczycie spotkać Jezusa, usłyszeć Go i następnie spojrzeć na dół, na swoją codzienność. Może dzięki tej nietypowej „wspinaczce” Twoje spojrzenie będzie trochę inne? Ewangelia zapewnia, że życie człowieka zmienia się, kiedy pozwolimy Bogu, by je opromienił, przeniknął. Siostra Małgorzata postanowiła wyostrzyć nasz wzrok na stałą obecność Boga, którą przesiąknięty jest cały wszechświat. Ta Obecność, tylko zauważona przez nas, może nadać nowy smak naszemu życiu. (więcej…)

Pan wciąż przychodzi

A od figowego drzewa uczcie się przez podobieństwo! Gdy jego gałązka staje się soczysta i liście wypuszcza, poznajecie, że zbliża się lato. Tak samo i wy, kiedy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec. A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żar-nach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wie-dział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie (Mt 24,32–44).

Temat czuwania pojawia się w Ewangeliach często. O obowiązku czujności na przyjście Pana mówi Chrystus nieraz wprost i bardzo często w przypowieściach. (więcej…)

Wakacje w Żarnowcu dla dzieci z Sierpca

Na początku lipca gościłyśmy w naszym Opactwie grupkę dzieci wraz opiekunami z Parafii p.w. św. Benedykta w Sierpcu. Nasi mali goście, zaprzyjaźnieni z tamtejszą wspólnotą benedyktynek, wraz z opiekunami ze Stowarzyszenia „W Trosce o Rodzinę” na wzgórzu Loret w Sierpcu, podczas kilku dni pobytu korzystali z pięknej słonecznej pogody, bliskości jeziora i morza. Dojechali nawet na Hel. Modlili się z nami i pomagali w pracy. Mamy nadzieję, że za rok znów się spotkamy!

O Tyńcu, zwiadach, borowikach i ubikacji…

Rozmowa z naszą siostrą Hieronimą Jamielewską OSB autorką książki „Marana Tha. Przyjdę niebawem”.

Kapelan: Czy to prawda, że we wspólnocie znana jest Siostra jako Lew?

Siostra Hieronima: Prawda.

K: Dlaczego?

S.H: To może wspólnie dojdziemy do odpowiedzi w trakcie naszej rozmowy. Na początek tylko jedna podpowiedź: chodzi o Biblię.

K: Przeczytałem w biogramie Siostry na stronie Wydawnictwa Benedyktynów TYNIEC, że siostra brała udział w pracach redakcyjnych nad Biblią Tysiąclecia, ale za nim o tym, czy moglibyśmy porozmawiać najpierw o samym Tyńcu: o benedyktynach, o miejscu. Siostra zdaje się troszkę poznała to miejsce, a nawet jakiś czas mieszkała w Tyńcu. Proponuję, żebyśmy cofnęli się w czasie do tego momentu, kiedy po studiach ogrodniczych ukończyła już Siostra trzyletni okres pracy zawodowej zgodnie z tzw. nakazem pracy. Nadchodzi dzień, w którym otrzymuje Siostra wypowiedzenie i zostaje bez pracy, co dalej? Czy do akcji wchodzi ojciec Augustyn Jankowski? Co się wtedy wydarzyło? (więcej…)

Anioł Stróż

Rola Anioła Stróża jest szczególna w historii każdej ludzkiej duszy. Jest on dany każdemu człowiekowi od momentu stworzenia duszy przez Stwórcę. Jego misją jest strzec i prowadzić duszę po drogach zbawienia. Jako przewodnik duszy stoi równocześnie nieustannie przed Tronem Majestatu Bożego, adorując Boga i modląc się za swego podopiecznego. Stąd postać Anioła ukazuje całe piękno stworzenia; odziana jest w uroczystą szatę, posiada skrzydła symbolizujące jego duchową naturę. W jednej ręce trzyma rabdos – cienką laskę oznaczającą władzę duchową i wypełnianie posłannictwa. Rabdos jest zakończony krzyżem, który wskazuje na dzieło zbawienia i błogosławieństwo dane nam przez Chrystusa; a w drugiej ręce trzyma sferę – przejrzystą kulę z niemowlęciem owiniętym w powijaki – symbolem duszy powierzonej jego pieczy od samego zarania istnienia. W tej samej dłoni trzyma on trybularz z którego unoszą się dym i woń kadzidła – symbol chwały Bożej i zanoszonych modlitw. Ponieważ w niektórych szkołach, zajmujących się pisaniem ikon, jest przyjęte, że ikony są podpisywane w języku ludzi do których są skierowane także ta ikona została opisana w języku polskim.

Ikona wykonana w Pracowni Klasztoru
Mniszek Benedyktynek w Żarnowcu

Obejrzyj więcej naszych ikon i prac artystycznych

 

Nowy rodzaj Benedyktyńskich Rekolekcji u nas – Rekolekcje w ciszy: „Słuchaj” znaczy najpierw zamilknij!

Kochani, postanowiłyśmy zorganizować nieco inny rodzaj rekolekcji oprócz tych, które się u nas pięknie „zadomowiły”. Tym razem zapraszamy Was na Rekolekcje w ciszy: „Słuchaj” znaczy najpierw zamilknij! W tych dniach nie będą głoszone żadne konferencje, ani organizowane spotkania czy dyskusje. Proponujemy Wam całkowite milczenie, uczestnictwo w Monastycznej Liturgii Godzin z naszą Wspólnotą w kaplicy zakonnej, modlitwę indywidualną, rozważanie Pisma Świętego oraz lekturę duchową. Piękno przyrody otaczającej nasze Opactwo sprzyja odpoczynkowi. Raz dziennie przewidziane jest (oczywiście dla chętnych) krótkie spotkanie indywidualne ze sprawującym opiekę nad grupą rekolekcyjną kapłanem lub mniszką. Zapraszamy do udziału w naszym codziennym życiu według zwykłego porządku dnia. (więcej…)

Oblicza CISZY

Bardzo cieszymy się, że właśnie ukazał się nowy materiał przygotowany przez Przyjaciół z Wydawnictwa Tynieckiego! W krótkim filmiku można poznać twarze i wypowiedzi kilku z nas, dotyczące tak ważnego w naszym życiu tematu. Tematu CISZY. Chcemy dzielić się tym, co tak istotne dla nas, ale i dla każdego człowieka.

Cisza potrzebna jest dla zdrowia umysłu i serca, duszy i ciała. Jest niezbędna, by spotkać się z Bogiem, by usłyszeć Go mówiącego do z nas w głębi naszej duszy.

(więcej…)

„Oślica Balaama” nie tylko o kazaniach księży – Ja wcale nie chcę być młoda, ja bym chciała być pięknie stara…

Wielu kaznodziejów zupełnie, jak się zdaje, nie widzi potrzeby rozwoju duchowego i tylko wciąż zachęca nas, żebyśmy wróciły do pierwotnej, nowicjackiej gorliwości; żebyśmy na przykład, odnawiając śluby, złożyły je tak samo, jak za pierwszym razem; zakładając najwyraźniej, że za pierwszym razem składałyśmy je idealnie z powodu entuzjazmu. Więc pytam: i tylko tyle? Kiedy się składa pierwsze śluby, a nawet jeszcze wieczyste, człowiek rzeczywiście entuzjazmu ma furę, ale to jest entuzjazm szczenięcy, bez doświadczenia. Coś niecoś trudności już się liznęło, coś niecoś się ich jeszcze mgliście przewiduje, i to wszystko. Po kilkudziesięciu latach, odnawiając profesję, mówiąc Bogu ponownie TAK, mówi się to już zupełnie inaczej. Ma się za sobą te lata doznawania własnej słabości, ma się te „trudności”, ogólnie dawniej pojmowane, przetłumaczone teraz na bardzo bolesny konkret zewnętrzny i wewnętrzny, którego na początku w ogóle się nie przeczuwało. To jest już całkiem inne TAK; czy więcej warte, sam Bóg tylko wie, ale na pewno mniej uczuciowe, bardziej wolitywne, głębsze. Entuzjazmu może być mniej, przeżycia mniej, ale chyba jedną właśnie z tych rzeczy, których nas bieg lat uczy, jest zasada, że Boga nie trzeba przeżyć, ale uwielbić. Przeżywa się coś; uwielbia się Kogoś. (więcej…)

Matka Boża Nieustającej Pomocy

Ikona przedstawia cztery święte postacie: Dziewicę Maryję, Dzieciątko Jezus oraz świętych archaniołów Michała i Gabriela. Postacie te opisują greckie litery, umieszczone w tle ikony:

MP-ΘΥ – Maryja – Matka Boga (po obu stronach górnej części obrazu)
IC-XC – Jezus Chrystus (po prawej stronie głowy Dzieciątka Jezus)
ΟΡМ – Archanioł Michał (nad aniołem, po lewej stronie)
OΡГ – Archanioł Gabriel (nad aniołem, po prawej stronie).

Maryja jest przedstawiona w tunice koloru czerwonego – królewskiego i granatowym płaszczu. Na welonie, w jego środkowej części, znajduje się złota gwiazda – symbol dziewictwa Maryi, Królowej Niebios. Jej głowę otacza, charakterystyczny dla szkoły kreteńskiej, kolisty nimb. Oblicze Maryi jest lekko pochylone w stronę Dzieciątka Jezus trzymanego na lewej ręce. Prawą, dużą dłonią o nieco dłuższych palcach, charakterystycznych dla obrazów typu Hodegetria – znaczy „wskazująca drogę”, Maryja obejmuje ręce Jezusa

Dzieciątko Jezus, spoczywając na lewym ramieniu Matki, rączkami ujmuje mocno Jej prawą dłoń. Przyodziane jest w zieloną tunikę z czerwonym pasem i okryte złocistym płaszczem. Opadający prawy sandał z nóżki pozwala dostrzec spód stopy, co symbolizuje, że będąc Bogiem jest także prawdziwym człowiekiem. Stopy i szyja Dzieciątka wyrażają odruch nagłego lęku przed czymś, co ma niechybnie nadejść. Tym natomiast, co przeraża małego Jezusa, jest wizja męki i cierpienia, wyrażona poprzez krzyż i gwoździe, niesione przez Archanioła Gabriela. Po drugiej stronie obrazu Archanioł Michał ukazuje inne narzędzia męki krzyżowej: włócznię, trzcinę z gąbką i naczynie z octem.

Ikona wykonana w Pracowni Klasztoru
Mniszek Benedyktynek w Żarnowcu w 2018r.

Obejrzyj więcej naszych ikon i prac artystycznych